czwartek, 14 sierpnia 2014

Lajki i hasztagi

Czy wy też macie czasem wrażenie, że ludzie zapomnieli po co tak właściwie są lajki i hasztagi? Ja tak, nawet jestem tego pewien. Postaram się przybliżyć wam ich zastosowanie. Otóż owe "łapki w górę", jak i te "w dół" w przypadku youtube'a na samym początku miały pokazywać, że ktoś coś lubi, bądź nie, pomóc w rozpowszechnieniu danego posta, materiału. Jak wiecie, bądź nie wiecie, gdy Ty dasz lajka na youtube, facebook'u, asku czy innych stronach, to Twoi znajomi, bądź osoby obserwujące Cię dowiedzą się o tym, wyświetli im się to na tablicy. Tak właśnie być powinno, lecz niestety rzadko kiedy tak jest. Obecnie "polubienia" są wyznacznikiem fejmu i sławy. Ludzie są w stanie "żebrać" o lajki, lub dawać je pod postami innych tylko dlatego by dana osoba weszła na ich profil. Ludzie do tego stopnia zapomnieli już czym są lajki, że dają je nawet pod postami typu "Dzisiaj umarł/umarła mój/moja <ktoś>". Oh to nic złego, nie wińmy ich, przecież dla nich te małe cyferki wyświetlane obok jakiegoś znaczka charakterystycznego dla danego portalu są całym ich życiem, a to, że nie odzwierciedlają tego ile osób naprawdę to lubi nie jest już ważne.

                                 (To tyczy się także mężczyzn, znalazłem po prostu tylko taki obrazek)

Po wypowiedzi o lajkach przyszedł czas na coś lepszego, a mianowicie hasztagi. Obecnie coś takiego już praktycznie nie działa, cały ich potencjał został zniszczony, gdyż są one używane w niewłaściwy sposób. Załączony niżej obrazek pokazuje jak jest, a jak nie powinno być. 



Otóż niebieskie napisy poprzedzone kratką miały służyć do zbierania w jednym miejscu postów o tym samym temacie, by ludzie mogli znaleźć inne osoby interesujące się tym samym, a także ich posty. Mam dla was zadanie, kliknijcie sobie kiedyś w jakiegoś hasztaga.

Nie ma to jak zostawić notkę bez zakończenia, wystarczy być mną, niby nie trudne. Chciałbym na końcu dodać, że trochę w tej sprawie jestem hipokrytą, ale co prawda, hasztagów używam tylko na grupach na fejsie lub tam gdzie nie mają zastosowania. Myślę, że to byłoby na tyle, życzę Wam miłego dnia/wieczoru i do zobaczenia do kolejnej notki, nie mam pojęcia, kiedy ona będzie.


O mnie i o blogu

        Witajcie!             


Na wstępie wypadałoby się chyba przywitać. Tak więc, nazywam się Adrian, mam już prawie 18 lat i obecnie idę do 3 klasy technikum informatycznego. Interesuję się przede wszystkim właśnie informatyką, a także fotografią. W przyszłości chciałbym być programistą, ale jak to będzie to nie wie chyba nikt.


Czemu założyłem tego bloga?


Chciałbym dzielić się na nim swoimi przemyśleniami, a także dyskutować na wiele różnych tematów. To chyba tyle, większej filozofii w tym nie ma. Mam nadzieję, że będzie się wam miło czytało.